Podobne wpisy
Na co to ryzyko? Czyli po co to wszystko
Ziewanie z brzucha, czyli robić to, co do nas należy
Synteza przeciwności, czyli o paradoksie Kościoła, w którym jest wszystko
Psie niebo, czyli o anielskiej (?) Grandzie
Utracona medytacja, czyli o różańcu, jakiego nie potrafię odmawiać
Pasterz i czarna owca, czyli o miłości Wyszyńskiego do Bieruta
Trudna miłości kochanej ojczyzny, czyli o dwóch marszach, jednej Polsce i jednym niebie
Liebster Blog Award
Śpiewać każdy może, nawet przez pomyłkę – czyli wpis świętocecyliański
janbuczynski 
Bardzo dobre stwierdzenie. Kiedyś sam to pomyślałem i mnie zachwyciło! 🙂 Co ciekawe – Komunia przekazywana jest także niemowlęciu z mlekiem karmiącej je matki. Oto drugi moment zdobywania tego Bożego Pożywienia.
Jeśli jednak dziecko umrze, będąc jeszcze w łonie matki? Nie jest ochrzczone… Ale przynajmniej Pan dotykał go co niedzielę, albo i częściej, przez swoje Ciało! Pochwalam apel! Kobiety, przystępujcie do Komunii, także w ciąży!
Przypomniało mi się, jak Natalia pisała, że ksiądz przy Komunii pobłogosławił Wiktorię w brzuchu. Kapłani, błogosławcie nasze dzieci, także te nienarodzone!
PolubieniePolubione przez 1 osoba